Ołówek
sobota, 27 lipca 2013
sobota, 20 lipca 2013
wtorek, 16 lipca 2013
poniedziałek, 15 lipca 2013
Cytat 4
Prince of Persia (2008)
-Nigdy nie byłem na występie, ani koncercie.
-Opowiadają o przygodach, historiach i ideach. O ludzkich marzeniach.
-Prawdziwe przygody można przeżyć wyruszając w świat, Księżniczko. Powinniście z tego skorzystać, a nie tylko wyobrażać je sobie. Lubię opowieści, ale jeśli nigdy nie wychodzi się poza miasto...
-Idee są ważne.
-Idee są tylko tak silne, jak miecz, który podtrzymują.
-Nie wszystko można rozwiązać cięciem miecza.
-To prawda, resztę można załatwić dużą ilością złota i odrobiną miłości. Możesz sobie rozmyślać o zamknięciu Arymana, ale jeśli nie użyjemy miecza, on ucieknie.
-Ale bez rozumu i odwagi, które pokierują tym mieczem, wszyscy zginą i to na marne.
niedziela, 14 lipca 2013
sobota, 13 lipca 2013
piątek, 21 czerwca 2013
Cytat 3
H. Beam Piper Otatni wróg
Ludzie z powodu złych metod gospodarowania, ogólnego marnotrawstwa, wyjaławiają swoją ziemię uprawną w alarmującym tempie. W tym samym czasie rozmnażają się jak króliki. Innymi słowy, każde kolejne pokolenie ma coraz mniej żywności do podziału, a z dziedzicznych lub zabobonnych powodów odmawiają przyjęcia jakiegokolwiek racjonalnego programu kontroli narodzeń i ograniczenia populacji. Na szczęście posiadają bombę atomową i rozwijają chemiczną broń masowego rażenia, a ich rasowe, nacjonalistyczne i ideologiczne konflikty szybko osiągają punkt zapalny.
niedziela, 16 czerwca 2013
sobota, 15 czerwca 2013
Stosik 1
Moje ostatnie zakupy.
Harry Harrison - Książka Planeta śmierci zachęciła mnie o tego autora
Złoty wiek SF I, II - Z Galaktyki Gutenberga
Clive Cussler - Słyszałem pozytywne opinie o tym autorze, więc muszę go sprawdzić
Harry Harrison - Książka Planeta śmierci zachęciła mnie o tego autora
Złoty wiek SF I, II - Z Galaktyki Gutenberga
Clive Cussler - Słyszałem pozytywne opinie o tym autorze, więc muszę go sprawdzić
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Siergiej Sniegow LUDZIE JAK BOGOWIE
Pierwsze zdanie Galaktycznego zwiadu w którym jest mowa o smoku, a to miała być książka SF, bardzo mnie zniechęciło do czytania reszty. Nie przepadałem za książkami z takim połączeniem, ale lektura dalszych stron powieści Siergieja zmieniła moją opinie i czytało mi się to bardzo dobrze.
Naszą cywilizacje w powieści świetnie opisuje tytuł trylogii Ludzie jak bogowie. Człowiek za pomocą anihilatorów potrafi zmieniać materię w przestrzeń i przestrzeń w materię, co miedzy innymi umożliwia mu podróżowanie z prędkością nadświetlną, tworzyć sztuczne planety i gwiazdy. Pomaga napotkanym istotom, które są na niższym szczeblu rozwoju i dąży do utworzenia sojuszu między gwiezdnego. U niektórych odkrytych ras krążą legendy o obcych wrogo nastawionych do jakiegokolwiek życia. Ludzie wyruszają na poszukiwanie.
Historia nie nuży, cały czas odkrywamy coś nowego. Konflikt między ludźmi, a Niszczycielami jest zbalansowany. Jedna jak i druga rasa ma swoje plusy i minusy i oby dwie ponoszą straty. Tu duży plus dla Sniegowa, nie boi się zabijać swoich bohaterów. Szkoda tylko, że słabo opisuje uczucia pozostałych członków załogi po takiej stracie. Od ktoś ginie i akcja toczy się dalej. A propos załogi, statki kosmiczne to małe miasta, a mimo to czytelnik odnosi wrażenie że są tam tylko główni bohaterowie.
Trylogia to miłe zaskoczenie, zwłaszcza po kiepskim początku, dobra fabuła, ciekawy świat. A same książki dobrze się zestarzały. Mimo paru minusów gorąco polecam, to kawał dobrej klasyki SF.
Moja ocena: 7/10
Moja ocena: 7/10
czwartek, 6 czerwca 2013
wtorek, 4 czerwca 2013
Nasza potęga jest odwrotną stroną naszych słabości.
Siergiej Sniegow Ludzie jak Bogowie Galaktyczny zwiad
-Jesteście niezręczni i wolno myślicie, nie umiecie ani poruszać się szybko, ani podejmować błyskawicznych decyzji. Wreszcie rzecz chyba najważniejsza: możecie utrzymać się przy życiu jedynie w bardzo wąskim zakresie warunków i nawet niewielka ich zmiana nieuchronnie was zabija. Nie znosicie upału, ani mrozu, ani rozrzedzonego powietrza, ani wielkich ciśnień, ani przenikliwych promieniowań, ani długotrwałego głodu, ani pragnienia, ani przeciążeń. Co by się stało, gdyby kogokolwiek z was wyrzucono nagiego, bez narzędzi i maszyn, w zewnętrzny świat? Nawet środki porozumiewania się macie niedoskonałe: mowa prymitywna i powolna, a bezpośrednio nie potraficie przekazywać myśli. Przedział istnienia ludzi jest tak wąski, że wręcz tragicznie przypomina linię, na której życie ludzkie wisi jak na włosku. Jesteśmy pod wieloma względami doskonalsi od was. Wprawdzie chronimy się przed twardym promieniowaniem naszej gwiazdy, ale równie łatwo oddychamy przy jednym i czterdziestu procentach tlenu w powietrzu; znosimy stustopniowy upał i stustopniowy mróz, porozumiewamy się bez dźwięków i świateł, dźwięki i barwy jedynie towarzyszą bezpośredniej mowie naszych myśli; nie toniemy w wodzie; miesiącami żyjemy bez pokarmu i napoju; nie umieramy, jeśli przez tydzień musimy czuwać. Każdy z nas przechowuje w swoim mózgu całą wiedze zgromadzoną przez społeczeństwo, nie potrzebujemy więc maszyn informacyjnych do uruchomienia naszych wiadomości. Oto jacy jesteśmy i jacy jesteście wy. Już przy pierwszym zetknięci się z wami uderza fakt, że wy, tacy słabi, nie wyginęliście jeszcze w zaraniu waszej historii.
-To dlatego, że zmusiliśmy własne braki, aby nam służyły. Nasza potęga jest odwrotną stroną naszych słabości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)